
LITANIA DO MATKI BOŻEJ STRUMIEŃSKIEJ
Kyrie, eleison, Chryste eleison
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami
Duchu Święty Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Trójco Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Maryjo, módl się za nami
Najukochańsza córko Ojca Przedwiecznego,
Matko Słowa Bożego,
Matko łaskami w obrazie strumieńskim słynąca,
Matko oczekujących potomstwa,
Matko ludu Twojego skuteczna obrono,
Matko przez lud Twój ukoronowana,
Matko pośredniczko nasza między niebem i ziemią,
Matko, Orędowniczko nasza,
Matko przywracająca wzrok niewidomym,
Matko przywracająca słuch niesłyszącym,
Matko przywracająca władzę niepełnosprawnym
Matko przywracająca władzę chromym,
Można szafarko miłosierdzia Bożego,
Krynico święta łask hojnie na lud zsyłanych,
Wspomożycielsko wzywających Cię z ufnością,
Nadziejo zrozpaczonych,
Ucieczko grzeszników,
Pośredniczko zwaśnionych,
Ratunku tonących,
Umierających pomocy przemożna,
Odnosząca zwycięstwo nad wrogami Kościoła,
Tarczo za wiarę walczących,
Opiekunko ziemi strumieńskiej,
Patronko młodzieży i rodzin,
Królowo nasza,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas Panie,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami.
K. Módl się za nami Strumieńska Matko
W. Abyśmy się stali godni obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Boże, Ty przez Dziewicę Maryję zesłałeś swojemu ludowi Jezusa Chrystus jako źródło pociechy i nadziei. † Spraw, abyśmy za wstawiennictwem Matki Twojego Syna zostali napełnieni wszelką pociechą i pomocą, * i udziel jej naszym bliźnim. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
W roku 2022 parafia strumieńska przeżywała 20. rocznicę nadania obrazowi Matki Bożej z 1751 roku tytułu „Matki Bożej Strumieńskiej”. Wprawdzie w miesięczniku parafialnym ukazały się okolicznościowe artykuły na ten temat, ale wypadałoby, aby z okazji tego ważnego jubileuszu przedstawić w miarę kompletną historię obrazu. Trudność tego zadania stanowi, niestety, brak jakichkolwiek opracowań na ten temat. W czasie II wojny światowej zniszczeniu uległo wiele dokumentów, w tym również kronika parafialna, co pozbawiło nas możliwości wcześniejszych dociekań na temat historii wspomnianego obrazu. Mimo tej niewiedzy wierzący parafianie tradycyjnie nawiedzali ikonę Matki Bożej w kościele i otrzymywali pomoc w różnych problemach swojego życia. Jako czciciel Najświętszej Maryi Panny, badając tradycję kultu maryjnego w strumieńskiej parafii, natrafiłem na rozproszone informacje na ten temat i pragnę się nimi podzielić w tej skromnej broszurce. Opracowanie historii obrazu Matki Bożej Strumieńskiej oprócz wnikliwej obserwacji wymagało także rozeznania dziejów strumieńskiej parafii sprzed 1780 roku.
Fenomen duchowości maryjnej na Ziemi Cieszyńskiej, gdzie reformacja zanegowała kult świętych, a zwłaszcza Matki Bożej, wymaga oddzielnego opracowania. Tym bardziej więc warto przyjrzeć się potrzebie modlitwy wiernych przed obrazem Matki Bożej Strumieńskiej. Od 1751 roku, a więc od sprowadzenia obrazu z Częstochowy do kościoła św. Barbary w Strumieniu, szerzy się bowiem w całej okolicy kult Maryi z Dzieciątkiem Jezus, czyli Tajemnica Wcielenia. Dziś w całym dekanacie strumieńskim zarówno tytuły parafii, jak i regularne nabożeństwa maryjne, potwierdzają ten fenomen.
SPROWADZENIE OBRAZU MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ DO STRUMIENIA
Jak zaznacza ks. dr Stanisław Lubaszka w „Czytankach na Nabożeństwa Majowe w 2002 roku”, w sanktuarium świętej Barbary w Strumieniu znajduje się szczególny skarb. Tym skarbem jest obraz Matki Bożej Strumieńskiej, który, jak potwierdza ks. dziekan Jan Schweller (1802-1809) w spisie inwentarza parafialnego z 1804 roku, został sprowadzony z Częstochowy do Strumienia w 1751 roku, za czasów ks. proboszcza Bernarda Globisza (1732-1759). Ksiądz Globisz w 1738 roku został powołany przez biskupa wrocławskiego na pierwszego dziekana dekanatu strumieńskiego, zaś w 1759 roku przeszedł do Cieszyna, zostając Komisarzem Biskupa Wrocławskiego na Śląsk Cieszyński. Zmarł w Cieszynie w 1778 r. Kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej prawdopodobnie została zamówiona przez księdza Globisza u nieznanego z imienia artysty w Częstochowie, a następnie przyniesiona przez pielgrzymów do Strumienia. Malowidło figuruje w zapiskach jako „obraz za szkłem w ozdobnej ramie” i mierzy z ramą 102 cm długości oraz 74 cm szerokości. Ksiądz Schweller w inwentarzu z 1804 roku tak opisuje wyposażenie prezbiterium strumieńskiego kościoła: „Mensa ołtarzowa jest murowana, a na nim tabernakulum z dwoma cherubami wyrzeźbionymi w drewnie, a nad tabernakulum jest umieszczony obraz Maryjny za szkłem z pięknie wykonaną ramą rzeźbioną i złoconą” (tekst za: ks. Franciszek Maroń, maszynopis). Zapewne ks. proboszcz Globisz umieścił obraz w drewnianym jeszcze kościele św. Barbary nad tabernakulum, by podkreślić tajemnicę Wcielenia i Eucharystii jako jedną całość Bożej Opatrzności. Nie wiemy, jak często były organizowane piesze pielgrzymki ze Strumienia do Częstochowy, ale była to wówczas dość powszechna praktyka budowania wspólnoty i pogłębienia wiary katolickiej w wielu parafiach. Pielgrzymki nawiązywały do tradycji udawania się do Ziemi Świętej, Rzymu czy Santiago de Compostela, ale ich celem były także miejsca kultu położone w bliższej odległości, takie jak: sanktuarium w Częstochowie, w Kalwarii Zebrzydowskiej, Piekarach albo w Pszowie. Ogromne wrażenie pozostawił po sobie książę cieszyński Adam Wacław, który będąc wielkim propagatorem protestantyzmu, nawrócił się na wyznanie katolickie i jako pokutnik w 1611 roku, w worze i boso, udał się z cieszyńskimi żakami do budującej się Kalwarii Zebrzydowskiej, co stało się początkiem trwającej do dziś tradycji. Niestety, zaledwie 43-letni książę Adam Wacław zmarł w 1617 roku, pozostawiając Ziemię Cieszyńską w atmosferze konfrontacji katolików i protestantów.
Na ziemiach słowiańskich szczególnym kultem cieszył się obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Ten wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem na lewym ręku został sprowadzony do Częstochowy w 1382 roku przez księcia Władysława Opolczyka. Obraz ten został oddany pod opiekę Paulinów i stał się celem licznych pielgrzymek indywidualnych oraz grupowych. W 1619 roku do Matki Bożej Częstochowskiej przybył m. in. św. Jan Sarkander. Są także relacje z pieszych pielgrzymek parafialnych na Jasną Górę z Raciborza czy Pszowa. Wzruszające jest wspomnienie pielgrzymki parafialnej ze Strumienia do Częstochowy z 1764 roku, w której efektem było sprowadzenie obrazu Matki Bożej Gołyskiej. Piękny bowiem obraz Matki Bożej Jasnogórskiej „za Szkłem” z 1751 r., umieszczony nad tabernakulum w kościele parafialnym w Strumieniu miał ogromny wpływ na szerzenie się maryjnego kultu i robił wielkie wrażenie w rozległej wówczas parafii. Obejmowała ona wówczas oprócz Strumienia także Zarzecze z Gołyszem, Zabłocie, Chybie, Frelichów, Mnich, Bąków i Zbytków. Ksiądz Alojzy Wilkoszyński w pracy proboszczowskiej (maszynopis) tak opisuje to wydarzenie: „Pobożny pachołek z Zarzecza-Gołysza, stary kawaler Jędrys Szwiec, pracujący u siedloka Krzempka Gzela przy wypasaniu trzody chlewnej, pragnął sobie zakupić podobny obrazek jak w parafii i zawiesić go na lipie. Jędrys, gdy zaoszczędził odpowiednią sumę pieniędzy w 1764 roku udał się z pielgrzymką parafialną do Częstochowy. Po nawiedzeniu kaplicy i uczczeniu Pana Jezusa i Matki Najświętszej, udał się do straganów, aby zakupić odpowiedni obrazek. Jędrysowi spodobał się obraz namalowany na blasze, więc poprosił kramarza o ten obrazek. Kiedy Jędrys wyłożył swoje oszczędności usłyszał od sprzedającego, że to za mało, gdyż obraz kosztuje 20 groszy. Parobek, ze łzami w oczach powoli odchodził od straganu, wtedy nagły podmuch wiatru zrzucił z haka ten obraz, i zatrzymał się pod nogami Jędrysa. Parobek ucałował obrazek i oddał kramarzowi. Zdumiony sprzedawca odrzekł: Matka Boża leci do ciebie, daj ile masz pieniędzy i zabierz obraz. Jędrys po przybyciu z pielgrzymki obraz oprawił i zawiesił na lipie, modląc się i śpiewając wyuczone pieśni z kościoła. Okazało się, że nocą od obrazu świeciła dziwna łuna, a nawiedzający to miejsce wierni doznawali licznych uzdrowień i spełnienia swych próśb”.
Dla coraz liczniejszej grupy wiernych z Gołysza i okolicy gromadzących się wokół obrazu ks. proboszcz Franciszek Knobel (1759- 1773), razem z mieszkańcami tej miejscowości i za zgodą władz diecezjalnych, w 1766 lub 1768 roku wystawił wokół lipy drewnianą kaplicę. Ksiądz wyposażył także kaplicę w sprzęt liturgiczny wraz z XV-wieczną monstrancją (obecnie monstrancja znajduje się w Zaborzu, a obraz zwany „Gołyskim” w Chybiu).
Za czasów ks. proboszcza Nikodema Weissa (1778- 1787), w roku 1780 do Strumienia przybył cesarz Józef II Habsburg, który wizytował granicę z Prusami. Cesarz nocował w kamienicy przy strumieńskim rynku nr 62. Odpowiadając na prośby delegacji parafian zadecydował, że należy wybudować z jego funduszy kościół, plebanię i szkołę w Zarzeczu oraz murowany kościół w Strumieniu. Dotychczasowe strumieńskie drewniane kościoły św. Barbary i św. Krzyża ze względów bezpieczeństwa miały być rozebrane. Realizacja decyzji cesarza Józefa II nastąpiła za czasów ks. proboszcza Józefa Oczadłego (1787-1802), dziekana dekanatu skoczowskiego, do którego wtedy Strumień należał. Materiał budowlany dla kościoła św. Barbary w Strumieniu ofiarowali właściciele Ziemi Cieszyńskiej ‒ książę Albert Kazimierz Wettin wraz z małżonką arcyksiężną Marią Krystyną. Pozostałe koszty w wysokości 10.135 florenów i 10 koron ponieśli parafianie. Murowany kościół św. Barbary został konsekrowany 5 grudnia 1790 roku, bez wykończenia wieży i chóru, które dokończono w 1792 r. Do konsekracji zapewne były konieczne: kamienny ołtarz z relikwiami męczenników, ambona, „Droga Krzyżowa”, którą namalował Jan Chambrez (1729-1809), zacheuszki (dziś prawdopodobnie kinkiety), a także tabernakulum, którego używano do 1865 roku, oraz organy używane do roku 1824 i inne elementy wyposażenia przeniesione ze starego kościoła. Miejsce obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w murowanym kościele pozostawało nadal nad tabernakulum. Warto również zaznaczyć, że na zlecenie ks. dziekana Józefa Oczadłego artysta malarz Ignacy Chambrez (1758-1835) z Cieszyna, syn wspomnianego wyżej Jana, w 1790 roku namalował na ścianie ołtarzowej techniką iluzjonistyczną polichromię nastawy, która w 1868 roku stała się wzorem projektu ołtarzy budowanych w stylu późnego baroku (naścienne malowidło odkryto w latach 90 XX w. przy rozbiórce ołtarzy do renowacji za czasów ks. prałata O. Kuśki). Ksiądz dziekan Józef Pawlik (1861-1882), w 1868 roku, a więc po blisko 70 latach od powstania murowanej świątyni, przystąpił do budowy nowych ołtarzy w strumieńskim kościele. Ołtarz główny ku czci św. Barbary oraz ołtarze boczne: Matki Bożej Różańcowej i św. Józefa, wykonała, wzorując się na polichromii Ignacego Chambreza, pracownia stolarska Pudełko z Zarzecza. Obrazy ołtarzowe namalował ewangelicki artysta Peter Michał Bohuń (1822-1879). Podobnie jak wcześniej, obraz Matki Bożej Częstochowskiej nadal pozostał nad tabernakulum.
Pragnę zaznaczyć, że nie był to jedyny obraz Matki Bożej Częstochowskiej w strumieńskiej parafii. Na przełomie XIX i XX wieku sprowadzono z Częstochowy do Strumienia trzy Jej wizerunki do specjalnie wybudowanych przydrożnych kaplic: obraz Matki Bożej trzymającej Dzieciątko Jezus na muszli z Santiago de Compostela ‒ do kaplicy przy ul. Pawłowickiej; łaskami słynący obraz Jasnogórski pod baldachimem ‒ do kaplicy przy ul. Granicznej oraz duży obraz MB Częstochowskiej ‒ do kaplicy Szupinów przy ul. Młyńskiej.
PRZENIESIENIE OBRAZU MATKI BOŻEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ DO KAPLICY KOŚCIELNEJ
W 1901 roku ks. dziekan Antoni Olszak (1887-1928) przeniósł jasnogórski obraz z głównego ołtarza do na nowo przygotowanej kaplicy z tyłu kościoła. Dotychczas to pomieszczenie służyło za magazyn sprzętu liturgicznego i składzik okresowych rekwizytów. Ksiądz dziekan umieścił w kaplicy także piękną figurę Matki Bożej sprowadzoną z Gröden w Południowym Tyrolu i ustawił ją na ołtarzu razem z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Pomimo początkowej krytyki ze strony niektórych parafian decyzja księdza proboszcza została zaakceptowana przez wszystkich uczestniczących w liturgii. Teraz bowiem wielu wiernych, wchodząc i wychodząc z kościoła, odczuwało bliskość z ikoną Matki Boskiej, u której wypraszano łaski zdrowia, szczęścia w rodzinie, pracę, a zwłaszcza błogosławieństwo dla dzieci i szczęśliwy poród dla matek. Wydaje się, że Matka Boża uczyniła sobie w kapliczce z tyłu kościoła swoiste STRUMIEŃSKIE LORETO, do którego przychodzili i nadal przychodzą wierni ze swoimi problemami.
Za ks. dziekana Alojzego Gałuszki (1929-1945) w latach 1935/1936 przeprowadzono renowację wnętrza kościoła. Prace malarskie i rzeźbiarskie ks. dziekan zlecił artystom z Krakowa ‒ Marianowi Konarskiemu i Felicjanowi Lachowiczowi, którzy wykonali dwa projekty witraży do prezbiterium kościoła i obrotowe tabernakulum, a figury św. Piotra i św. Pawła przenieśli z nastawy ołtarzowej do absydy, na półki pod witrażami. W kaplicy z tyłu kościoła dokonali nowej aranżacji ołtarza i opatrzyli go w nowo wyrzeźbione figury. W uzgodnieniu z ks. dziekanem Gałuszką artyści przemalowali też „obraz za szkłem” i uzupełnili go drobnymi, rzeźbiarskimi elementami. Przede wszystkim została zmieniona kolorystyka obrazu. Wizerunek Matki Bożej zyskał subtelniejszy rysunek prawego ramienia, stąd zabrakło miejsca dla jednej gwiazdki na szacie Maryi. Sukienkę Dzieciątka Jezus artysta przemalował z koloru białego na różowy, podobnie jak kolor sukni Matki Bożej. Uproszczeniu uległy złocone lamówki, jak również aureole Dzieciątka Jezus i Maryi. Konarski dorzeźbił i pozłocił drewniane korony oraz aniołki dla Jezusa i Matki Bożej, a na aureoli Maryi umieścił dwanaście gwiazdek. Rzeźbione elementy zamaskowały dotychczasowe ‒ malowane ‒ symbole na obrazie. Z kolei nowym symbolem stała się umieszczona pod szyją Matki Bożej rzeźbiona „złota róża”, którą Dziecię Jezus jakby podaje swej Matce. Od tego czasu złota róża stała się atrybutem, czyli wyróżnikiem strumieńskiej ikony. Krakowscy artyści, którzy wykonali piękny ołtarz z nastawą, umieścili w nim odrestaurowany obraz i nowe figury w następującym porządku: w górnej części nastawy ołtarzowej znalazła się figura Matki Bożej z Gröden, a pod figurą ‒ medalion z Jezusem Dobrym Pasterzem; odnowiony obraz Matki Bożej z Różą artyści umieścili na blacie ołtarza i oparli pod kątem o jego nastawę; po bokach w nastawie ołtarza zostały umieszczone nowe figury ‒ na wysokości obrazu Matki Bożej (chyba z myślą o młodzieży) figura św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz figura św. Stanisława Kostki z Dzieciątkiem; powyżej, na wysokości figury Matki Bożej z Gröden, zostały ustawione mniejsze figurki ‒ św. Alojzego (patrona dziekana Gałuszki) oraz św. Walentego (patrona głównego sponsora renowacji kościoła, właściciela kaflarni w Strumieniu, Walentego Gnidzińskiego). Święty Walenty, biskup i męczennik z III wieku n.e., jest przedstawiany w ikonografii chrześcijańskiej z białą chustą i tak jest również na ołtarzu strumieńskim (dotychczas tę figurę mylnie utożsamiano z postacią św. Wojciecha). Aranżacja ołtarza, dostosowana do wystroju całego kościoła, imponowała barokowym bogactwem zarówno formy, jak i symboliki. Ksiądz dziekan Gałuszka w 1936 roku zapewne poświęcił ołtarz i kaplicę Matki Bożej. Pragnę zaznaczyć, że równolegle z pracami renowacyjnymi prowadzonymi w Strumieniu, artyści M. Konarski i F. Lachowicz wykonywali wystrój kościoła w Chybiu, co pomogło mi znaleźć klucz ideowy ich zamysłów w stosunku do kościoła w Strumieniu.
Niestety, pięknie odnowiony kościół św. Barbary niedługo cieszył wiernych swym nowym wystrojem. Wywołana w 1939 roku przez Niemcy II wojna światowa doprowadziła do tzw. „Tragedii Strumieńskiej”. 11 lutego 1945 roku, podczas toczącego się na strumieńskiej ziemi frontu, budynek kościoła został ostrzelany przez wojska radzieckie, które po przekroczeniu Wisły urządziły w świątyni koszary, dewastując ją i profanując. Cztery dni później, w czwartek 15 lutego 1945 roku, bomba zrzucona z niemieckiego samolotu uderzyła w probostwo, zabijając ks. dziekana Gałuszkę, ks. wikarego Skudrzyka oraz siedemnastu parafian. Zginęli także przebywający w pomieszczeniach plebanii radzieccy żołnierze. Pomimo wielu strat w kościele kaplica Matki Bożej nie została poważnie uszkodzona. Parafia poniosła jednak wielką stratę z powodu śmierci obu księży: dziekana i wikarego, a także w wyniku zniszczenia budynku probostwa i parafialnych dokumentów, w tym kroniki parafialnej.
Ksiądz proboszcz Bernard Barysz (1945- 1953) wykonał po wojnie ogromną pracę przy porządkowaniu strumieńskiego kościoła i otoczenia plebanii. Postarał się o wiele przedmiotów brakujących w świątyni, a także wymienił wszystkie okna z drewnianych na metalowe, łącznie z oknem w kapliczce z tyłu kościoła.
Za czasów posługi proboszczowskiej ks. Alojzego Raszki (1957- 1985), w wyniku zmian w dekretach liturgicznych Soboru Watykańskiego II, w latach 1970-1980 zostały przeprowadzone odpowiednie zmiany w prezbiterium, ale renowacji wymagał też cały kościół. Projekt nowego wystroju prezbiterium wykonali architekt prof. Adam Lisik z Gliwic i inż. Palka. Malowanie kościoła wykonała firma Bolczyk z Katowic, natomiast prace artystyczno-stolarskie zlecono Erykowi Mrowcowi z Zabrzega. Ołtarze zostały pokryte warstwą szarej farby, a w ich nastawach wycięto odpowiednie szczeliny, w których zamontowano świetlówki. W tym stylu został przemalowany również ołtarz w kaplicy Matki Bożej z tyłu kościoła. Niestety, nie przeprowadzono wówczas odpowiedniej inwentaryzacji i dokumentacji prowadzonych prac, nie wiemy więc, jak strumieński kościół wyglądał wcześniej.
Od powstania kaplicy Matki Bożej przyjął się zwyczaj ofiarowywania wotów wdzięczności, które niestety wierni zawieszali przy pomocy szpilek lub małych gwoździ bezpośrednio na obrazie. W wyniku tych działań obraz był bardzo zniszczony i nadawał się do generalnej renowacji. Ksiądz proboszcz Raszka umieścił w kaplicy skarbonkę, z której ofiary były przeznaczone na Msze św. w intencji czcicieli Matki Bożej Fatimskiej, żyjących i zmarłych. Msze fatimskie odprawiano przez cały rok, każdego trzynastego dnia miesiąca.
RENOWACJA OBRAZU I UPOWSZECHNIENIE KULTU MATKI BOŻEJ
Kolejne zmiany nastąpiły, gdy proboszczem w Strumieniu został ks. kan. Oskar Kuśka (1985- 2016), który w 1977 roku, po sześciu latach pracy wikarego, został mianowany na przełożonego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, gdzie głównie pełnił funkcję dyrektora administracyjnego. Należał też do grona osób odpowiedzialnych za przeniesienie Seminarium Duchownego z Krakowa do Katowic (1980) oraz za liczne prace zlecone przez ks. bpa Herberta Bednorza. Już jako proboszcz w Strumieniu przeżył w 1992 roku włączenie parafii strumieńskiej do nowo utworzonej Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Lata posługi ks. Oskara Kuśki w seminarium oraz pierwsze lata w strumieńskiej parafii to czas wyboru ks. kard. Karola Wojtyły na papieża, wizyty Ojca Świętego w Krakowie, Katowicach, Skoczowie i innych miejscowościach, a także okres stanu wojennego, kartek żywnościowych, przydziałów materiałów budowlanych, wielkiego bezrobocia i transformacji politycznej.
Ksiądz proboszcz od samego początku swej pracy duszpasterskiej w Strumieniu zauważał potrzebę rozwinięcia kultu św. Barbary oraz wprowadzenia nabożeństw do Miłosierdzia Bożego i nabożeństw fatimskich. Wydawało się, że wokół obrazu Matki Bożej Częstochowskiej wystarczy utrwalony przez wiernych kult indywidualny. Jednak Matka Boża, ukryta w strumieńskiej ikonie, „upomniała się” o wspólne nabożeństwa parafian. Jedną z licznych bolączek strumieńskiej świątyni było mocne zawilgocenie ścian. W 1987 roku przystąpiono więc do prac, których celem było wykonanie poziomej izolacji przestrzeni pod ławkami. Podczas wykopywania zawilgoconej ziemi, w obecności wielu pracujących parafian, nieustalony sprawca wykorzystał okazję wynikającą z chwilowego zamieszania, rozbił szybę chroniącą obraz i dopuścił się kradzieży najcenniejszych wotów. Pomimo wielu starań nie odzyskano skradzionych pamiątek, ale ten świętokradczy akt ożywił zainteresowanie parafian obrazem, a nabożeństwa ekspiacyjne dały początek wspólnym modlitwom wiernych w kaplicy i w kościele. Ksiądz proboszcz Oskar Kuśka wprowadził bowiem zwyczaj, że każdego roku, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i święto Konstytucji 3 maja, obraz przenoszono do prezbiterium, gdzie na tle dekoracji w narodowych barwach stawał się znakiem modlitwy za Ojczyznę. Wyrazem ożywienia maryjnego kultu były też nowe wota: składane w darze złote obrączki ślubne, z których powstała korona, złoty różaniec i wiele innych dowodów wdzięczności parafian, a w szczególności kwiaty. Strumieńskiej Pani poświęcone są też wierszowane strofy autorstwa księdza Oskara Kuśki.
W odnowionej kaplicy zostały również umieszczone przedmioty pochodzące ze starego kościoła: zabytkowy krzyż i płaskorzeźba przedstawiająca św. Annę z córką Maryją. W 1987 roku ksiądz proboszcz zawiesił na ścianie kaplicy obraz Matki Bożej Fatimskiej. Mocno zniszczony obraz Matki Bożej Pompejańskiej odnaleziony na strychu probostwa, (prawdopodobnie pochodzący ze Zbytkowa) został przemalowany przez lokalną artystkę Teresę Pryczek. Obraz ten, przedstawiający tym razem wizerunek Pięknej Pani z Fatimy, służył na początku jako symbol w procesjach podczas fatimskich nabożeństw (wtedy trudno było o figurę Matki Bożej Fatimskiej). Nabożeństwa odbywały się przez cały rok, każdego 13. dnia miesiąca, i łączyły się z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, odmówieniem wszystkich części różańca oraz odprawieniem Mszy świętej wotywnej. W miesiącach objawień, od maja do października, obraz sużył do procesji wokół kościoła.
W 1995 roku ks. dziekan Oskar Kuśka zlecił założenie witraża z motywem lilii maryjnej w oknie kaplicy. Projekt witraża opracowała Teresa Pryczek ze Zbytkowa, a zrealizowała firma Paczka z Krakowa. Z kolei w 1997 r., w ramach planowanej gruntownej renowacji wszystkich ołtarzy i całego kościoła, ks. Kuśka przekazał Barbarze Aleksiejew-Wantuch ‒ konserwator z Krakowa ‒ nie tylko ołtarze, ale także obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Podczas reperacji zniszczeń konserwator odkryła dokonany w latach 30. XX w. fakt przemalowania obrazu i uzupełnienia go rzeźbionymi, drewnianymi elementami. Konserwator wojewódzki polecił doprowadzić obraz do pierwotnego stanu. Złocone rzeźby zostały naprawione, uzupełnione i złożone w odrębnej kasecie, a następnie zawieszone w kaplicy jako wotum wdzięczności. Zgodnie z życzeniem ks. prałata Oskara Kuśki na obrazie pozostała rzeźbiona „złota róża” jako atrybut strumieńskiej ikony.
Odnowiony obraz Matki Bożej został poświęcony w czwartek, 11 czerwca 1998 r., o godz.18.30, podczas uroczystej Mszy świętej sprawowanej przez ks. bpa Janusza Zimniaka w trakcie trwającej diecezjalnej peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w strumieńskiej parafii. Strumieński obraz został umieszczony w prezbiterium kościoła, a peregrynujący obraz jasnogórski stanął na miejscu rozebranego ołtarza św. Józefa w otoczeniu pięknej dekoracji. Ksiądz prałat zwrócił się z prośbą do ks. biskupa o nadanie odnowionej ikonie tytułu „Matki Bożej Strumieńskiej”. Prośba została przyjęta z zadowoleniem. W czasie wizytacji kanonicznej w 2001 r. ks. biskup Janusz Zimniak zaznaczył, by dopełnić ten tytuł odpowiednim dekretem księdza biskupa ordynariusza.
Równolegle do prac konserwatorskich związanych z renowacją obrazu Matki Bożej remontowi poddano całą kapliczkę i ołtarz. Przy pomocy firmy budowlanej Janas, wykopano ziemię pod posadzką, wzmocniono liche fundamenty, założono izolację pionową i poziomą, ułożono zabytkową terakotę. Firma Potysz z Gorzyc, pod patronatem konserwator Barbary Aleksiejew-Wantuch, odnowiła ołtarz Matki Bożej Częstochowskiej wraz z figurami. Wydłużono przy tym płaszczyznę nastawy o ok. 30 cm, by na stałe przytwierdzić do niej obraz Matki Bożej. Rzeźby św. Teresy i św. Stanisława Kostki zostały przeniesione na ścianę ołtarzową kaplicy, a zwolnione miejsca w nastawie przeznaczono na wota. Reszta figur pozostała na dawnym miejscu. Ołtarz, wraz z odnowioną w stylu dostosowanym do wystroju zabytkowego kościoła kaplicą, został poświęcony i oddany do dyspozyji wiernym. Niewątpliwym przeżyciem dla parafian było też podświetlenie kościoła od zewnątrz pod koniec XX wieku i Apel Jasnogórski rozlegający się codziennie z wieży kościoła o godz. 21.00. Należy zaznaczyć, że prawie w każdym domu na terenie parafii znajduje się lub znajdował obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
Na przełomie 2. i 3. tysiąclecia z inicjatywy ks. prałata Oskara Kuśki w strumieńskiej parafii zostały wybudowane także trzy kościoły maryjne: w Bąkowie ‒ kościół parafialny pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego z kaplicą Matki Miłosierdzia (parafia erygowana w 1990 r.), w Zabłociu ‒ kościół parafialny pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej (parafia erygowana w 1999 r.) oraz kościół filialny Matki Bożej Szkaplerznej w Zbytkowie (konsekrowany w 2015 r.).
NADANIE OBRAZOWI TYTUŁU MATKI BOŻEJ STRUMIEŃSKIEJ
Na mocy osobnego dekretu z 16 kwietnia 2002 roku ks. bp ordynariusz Tadeusz Rakoczy, na prośbę ks. prałata Oskara Kuśki złożoną do Kurii Biskupiej 15 marca 2002 r., nadał łaskami słynącemu obrazowi Matki Bożej Częstochowskiej z 1751 r. tytuł MATKI BOŻEJ STRUMIEŃSKIEJ.
Uwzględniając wprowadzoną już tradycję oddawania 3 maja czci Matce Bożej Strumieńskiej, właśnie ten dzień ustalono jako święto łaski odpustowej związanej z tą strumieńską ikoną. Z tej okazji ks. prałat Oskar Kuśka napisał wierszowaną modlitwę ku czci Matki Bożej Strumieńskiej ‒ na powitanie i pożegnanie poświęconych Jej nabożeństw ‒ będącą wyrazem wdzięczności całej parafii. Melodię do tekstu napisał miejscowy dyrygent chóru i nauczyciel muzyki w szkole, mgr Krzysztof Wójtowicz.
Krzysztof Wójtowicz, wychowany w duchowości maryjnej przez pobożną babcię oraz matkę, będąc charyzmatycznym nauczycielem śpiewu i dyrygentem dwóch chórów: chóru szkolnego i Chóru „Lutnia” w Strumieniu, wprowadził tradycję próśb o modlitwę w czasie sprawowanej w strumieńskim kościele Mszy świętej przed śpiewaczymi konkursami. Dyrygent przed każdym występem błogosławił indywidualnie dzieci, dodając im pewności i wiary w pomoc Bożej łaski przez wstawiennictwo Maryi. Chóry zdobywały w Polsce najwyższe laury w swojej kategorii. Krzysztof Wójtowicz wprowadził i organizował w Gminie Strumień Ekumeniczne Przeglądy Kolęd oraz przez wiele lat dbał o oprawę liturgiczną kościelnych uroczystości. Komponował także odpowiednie melodie do tekstów modlitewnych oraz opracowywał utwory liturgiczne. Szczególnym świadectwem dla parafii i młodego pokolenia jest jego udział wraz z żoną i rodziną w codziennej Mszy św. oraz nabożeństwach. Za każdym razem po wejściu do kościoła nawiedza też kaplicę Matki Bożej Strumieńskiej.
Pieśń ku czci Matki Bożej Strumieńskiej została przyjęta przez parafian jako hymn na rozpoczęcie i zakończenie nabożeństw w każdą pierwszą niedzielę miesiąca. Do nabożeństw została wprowadzona także specjalna litania ku czci Maryi oraz odpowiednie modlitwy z agendy liturgicznej. Upowszechnienie kultu Matki Bożej Strumieńskiej dokonało się również przez parafialną peregrynację kopii obrazu wraz z różańcem i tekstami modlitw, które trafiły do prawie każdej rodziny w parafii. Peregrynacja trwała cały rok.
W majowym numerze miesięcznika parafialnego z 2002 r. ks. dziekan Oskar Kuśka umieścił na pierwszej stronie zdjęcie dekretu księdza biskupa ordynariusza oraz refleksje duszpasterskie pod tytułem „Matce Bożej Strumieńskiej w Maju”. Warto przedstawić niektóre fragmenty tego artykułu: „Tytuł wyróżnika STRUMIEŃSKI jest ważnym wydarzeniem dla parafii, gdyż dekret potwierdza 250. lat obecności obrazu w strumieńskiej świątyni oraz uzyskiwania łask przed tym obrazem, a także zobowiązuje do upowszechnienia kultu maryjnego w parafii i okolicy. Dotychczasowy kult indywidualny i spontaniczny powinien być dopełniony kultem wspólnym i zorganizowanym. Parafianie są proszeni o zgłaszanie wysłuchanych próśb i złożenie świadectwa przy ofiarowaniu darów wotywnych. Najbliższą odpowiedzią wdzięczności Bogu od Parafian jest zachęta, by wierni wzięli liczny udział w nabożeństwach majowych, a czciciele Matki Bożej będą mieli okazję do uczestniczenia w pierwszej pieszej pielgrzymce Ziemi Cieszyńskiej w ramach Diecezjalnej Pielgrzymki do Częstochowy w dniach 6-11 sierpnia tego roku. Z racji upamiętnienia PEREGRYNACJI OBRAZU JASNOGÓRSKIEGO I NADANIA TYTUŁU OBRAZOWI MATKI BOŻEJ STRUMIEŃSKIEJ została wprowadzona w piątki (dzień pożegnania obrazu peregrynującego), od godz. 20.00 do 21.00, adoracja Najświętszego Sakramentu w ciszy, zakończona modlitwą wstawienniczą przez przyczynę Matki Boskiej i błogosławieństwem sakramentalnym. W czasie adoracji była też okazja do przystąpienia do sakramentu spowiedzi. Piątkowa adoracja kończy się Apelem Jasnogórskim z wieży kościoła”.
Przybyły w 2016 roku do strumieńskiej parafii nowy proboszcz ‒ ksiądz Jacek Kobiałka ‒ od początku kontynuował tzw. Czuwania Fatimskie, nieco modyfikując ich formę na wzór tych w Fatimie. Obecnie nabożeństwa odbywają się od 13 maja do 13 października, zgodnie z okresem objawień Matki Bożej w portugalskiej Fatimie, odmawiany jest różaniec i litania loretańska, odbywa się procesja wokół kościoła. Ksiądz Kobiałka wprowadził także do kaplicy Matki Bożej Strumieńskiej zwyczaj ofiarowywania wotywnych świec, uzupełnił wyposażenie kaplicy o klęcznik z herbem św. Jana Pawła II oraz zainicjował modlitwy do Matki Bożej Nieustającej Pomocy odbywające się w każdą środę. Obraz Strumieńskiej Pani jest podczas każdej liturgii punktowo podświetlony.
Opracował ks. prałat Oskar Kuśka